27 paź 2015

Prolog

Nazywam się Karina i właśnie trafiłam do Piekła... Nie wiem czemu akurat ja tutaj się znalazłam, ale wiem, że nie powinnam była tu trafić. To jakiś zły sen, uszczypnęłam się ale jednak to wszystko było prawdziwe. Na stoliku znalazłam karteczkę:
Witaj Karino,
Jak zapewne się domyślasz trafiłaś do Piekła, cóż trudno, żeby zmylił Cię napis przy wejściu gdy tu się znalazłaś. Uznałem, że będziesz dobrą doradczynią i wybrałem właśnie Ciebie. Może wyda Ci się to dziwne, ale od jakiegoś czasu obserwowałem Cię i postanowiłem porwać. Oczywiście masz wybór - możesz zostać, albo odejść, ale dopiero wtedy, gdy wszystko Ci pokażę, a jestem pewien, że wtedy zostaniesz. Będziesz tutaj traktowana lepiej niż gdziekolwiek byś była. Moja służba zadba, żebyś nie musiała niczego robić, będziesz miała ją na zawołanie. W zamian będę prosił Cię o przysługi, albo radę. Wiesz od zawsze za doradców służyli mi ludzie i ty zostałaś wybrana przeze mnie. Pewnie się boisz ale spokojnie moja droga nic Ci się tu nie stanie, dopóki ja tutaj jestem Panem.
~ D. 
Właśnie zostałam Doradcą samego Diabła. Nie wiedziałam czy gorzej byłoby mu odmówić czy też zostać. Chyba byłam zmuszona tutaj zostać, no bo przecież Diabłu się nie odmawia...

14 komentarzy:

  1. Wpadłam na tego bloga zupełnym przypadkiem i pierwsze co przykuło moją uwagę to fajny, klimatyczny szablon, stąd też decyzja o zapoznaniu się z prologiem. Bardzo lubię gatunek fantasy i muszę przyznać, że początek mnie zainteresował. Zarówno postać głównej bohaterki, która najwyraźniej znalazła się w niezwykłej dla niej sytuacji, jak i dopiero mającego się pojawić Pana Piekieł. Postać Diabła w literaturę współczesnej, właśnie w gatunku fantasy, jest zazwyczaj dosyć interesująco wykreowana i nie zawsze tak czarno-biała, jak wskazują na to podania i Biblia. Jestem bardzo ciekawa jakiego charakteru ty nadasz temu bohaterowi i mogę obiecać, że będę tutaj wpadała, bo podoba mi się wstęp do tej historii.
    Nie jestem wprawdzie specem, jeśli chodzi o stylistykę, aczkolwiek kilka lat na humanie i studia humanistyczne robią swoje, dlatego chcę Ci jeszcze powiedzieć, abyś zwracała uwagę na powtórzenia, ponieważ wyłapałam ich kilka. W żadnym wypadku nie jest to z mojej strony uszczypliwość, ani nie mówię tego, by Cię urazić, potraktuj to raczej jako radę i mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe.
    W każdym razie, pozdrawiam Cię gorąco i czekam na rozwój wydarzeń :)

    http://zostaw-uchylone-drzwi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ci się podoba ♥
      Prolog był krótki i zbyt dużo nie dało się wyczytać. Dodałam rozdział więc możesz przeczytać i ocenić :)
      Wpadnę na bloga. :D Postaram się przeczytać coś ale nie obiecuję :)
      Wiem że te powtórzenia są okropne, ja też się na nich złapałam, jak pisałam rozdział. Próbuję je usuwać, ale jestem ciapa i czasami ich nie zauważam. ;D
      Diabła chcę przedstawić w miarę ciekawie, chociaż zobaczymy jak wyjdzie. :>

      Usuń
  2. Nigdzie nie spotkałam się jeszcze z historią, w którym Diabeł wyznaczyłby kogoś na swoją Doradczynię. Nie powiem, brzmi bardzo ciekawie. Prolog jest bardzo ciekawy, nie przydługi, a idealny, zaciekawiłaś i to najważniejsze. Bohaterka nie do końca wie, w jakiej sytuacji się znalazła i to widać, mam nadzieję, że będziesz dokładnie opisywać wszystkie emocje, które czuje, bo naprawdę mnie to ciekawi.
    I sam Diabeł, który wydaje się być o dziwo, nie taki straszny jak go malują, aczkolwiek to dopiero początek, więc kto wie :)
    Ciekawi mnie, czy pokusy i służba, jaką jej obiecał skłonią ją do zostania w Piekle. Ciekawe jest również to, że dał jej wybór, że może odejść lub zostać.
    Oprócz kilku powtórzeń nie zauważyłam błędów, czekam niecierpliwie na next, nie mogę też nie pochwalić cudownego szablonu!
    itisnotourloveaiff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejciu cieszę się że tak się podoba! :3
      Doradczyni Diabła była pierwszym pomysłem, który przyszedł mi do głowy i nie zastanawiałam się długo. Sama nie wiem jak to będzie wyglądać.
      Diabeł jest zwyczajny, tak samo Piekło, które jest bardzo podobne do Ziemi, tylko jest mroczniejsze i to je odróżnia.
      Co do Kariny to może zostanie a może nie :D Nic nie jest napisane czarno na białym. :D
      Wejdę na twojego bloga i może znajdę coś ciekawego :)

      Usuń
  3. Hej!
    Wpadłam przypadkiem i zaciekawiła mnie tematyka bloga. Jeszcze chyba nigdzie nie spotkałam się z pomysłem na fabułę, w której Diabeł wyznaczałby swoją doradczynię. Po samym prologu nie jestem w stanie wiele powiedzieć, aczkolwiek z chęcią zajrzę tutaj, kiedy pojawi się coś więcej. Mam nadzieję, że nie zrobisz z tego jakiejś przesłodzonej historyjki, ale sądząc po Twoim pomyśle... z tego nawet by się nie dało zrobić słodkiej historii. Tak więc czekam na rozdziały z niecierpliwością i życzę dużo weny oraz pomysłów!
    Pozdrawiam!

    ja-i-moj-belfer.blogspot.com
    my-beastly.blogspot,com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałam coś oryginalnego i mam nadzieję, że choć po części mi się to udało. Jakoś samo przyszło i mam kilka zakończeń, tak jak i kilka wersji kolejnych rozdziałów i chce jakoś je urozmaicić, chociaż nie wiem czy wyjdzie :D
      No z prologu dużo się nie dowiesz, ale dodałam rozdział i mam nadzieję, że fabuła się rozjaśni.
      Wejdę na twoje blogi oczywiście :)

      Usuń
  4. Trafiłam tu przypadkiem i widząc prolog, stwierdziłam, że nie zaszkodzi mi go przeczytać. :)
    Jest dość krótki, ale to dobrze. Zdecydowanie wolę krótkie prologi, niż takie długości przeciętnego rozdziału. Fabuła na opowiadanie bardzo ciekawa. Jestem ciekawa, co takiego wyjątkowego jest w Karinie, że została wyznaczona na doradczynię samego Diabła. Czy ona umarła? Jeśli tak, to co sie jej stało? Mam sporo pytań na ten moment, ale myślę, że historia przypadnie mi do gustu. Czekam na pierwszy rozdział i pozdrawiam!

    W wolnej chwili zapraszam do siebie również na prolog :) all-except-you-ff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze pisałam krótkie prologi, co do rozdziałów, to zależy od tego ile mam do przekazania. :D
      To dobrze, że ci się podoba. ^^
      To co się z nią stało i czy to miało wpływ na wyznaczenie jej pozostawię w tajemnicy. Mam nadzieję, że wpadniesz jeszcze, ja też do Ciebie zajrzę :)

      Usuń
  5. Witam! Prolog bardzo króciuśki nad czym ubolewam, bo lubię sobie trochę przeczytać. Ale nie będę za bardzo ci ta narzekać, bo jego jakość rekompensuje ilość.
    Bardzo mnie zaciekawiłaś. Karina... Jakie to piękne imię. Pamiętam, że jak byłam mała to każda moja lalka miała tak na imię ^^ Bosz, odbiegam od tematu. Wybacz xD
    Poważnie, nie potrafię za bardzo komentować wstępów i mam teraz duży problem z tym co napisać. Pewne jest jednak, że będę czekać bo osadzenie dziewczyny na stanowisku doradcy Diabła to nie byle jaki materiał na świetną powieść.
    Życzę weny i czekam na pierwszy rozdział!
    Pozdrawiam, Alessa :*
    Zapraszam również do siebie: we-die-through-the-whole-life.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem baardzo szczęśliwa, że Ci się podoba mój Prolog. Napisałam kolejny rozdział i mam nadzieję, że go przeczytasz i się wypowiesz właśnie czy jest w miarę czy też nie :D
      To imię było zwykłe, normalne i taką też chciałam bohaterkę. Niczym się nie wyróżnia, a jednak jakimś cudem Diabeł chciał ją na Doradcę.
      Jeju mam tysiące pomysłów jak to rozegrać i chcę zrobić to jak najlepiej, ale może zrobię jakieś części tego opowiadania czy coś? Hmm nie wiem :D Mam nadzieję, że to nie będzie jakiś dłuuugi tasiemiec bez sensu i jakiejkolwiek akcji.
      Widzisz dzisiaj pojawiła się wena i dałam radę w kilka godzin napisać rozdział, a musiałam się dużo razy poprawiać, bo ciągle widziałam błędy i trochę to potrwało.
      No i wejdę na bloga, bo jakbym nie mogła, skoro poświęciłaś czas na mojego. ♥

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też trafiłam na tego bloga przez przypadek. Kocham to połączenie czerni i czerwieni w szablonie. Co do samego prologu - jest strasznie krótki, ale zaciekawia. Bardzo mnie ciekawi, jak Karina sobie poradzi i w czym tak naprawdę będzie doradzać.
    A jeśli mogę się czepić, to mam pytanie: gdzie podziały się uczucia Kariny? Była przerażona miejscem? A może wręcz przeciwnie, ciekawiło ją? I jak w ogóle ona się tam znalazła (porwał ją - to wiem; ale w nocy, czy w dzień; szła ulicą, czy spała, a diabeł - jak pojawił się na Ziemi)?
    Tak, jestem (niestety) z tych co przykładają dużą wagę do emocji, uczuć i uwielbiają wczuwać się w bohaterów. To wszystko jednak nie oznacza, że mi się nie podobało, bo już z niecierpliwością czekam na rozdział pierwszy.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię te połączenia i znalazłam szablon idealny do opowiadania (mam taką nadzieję) i nie wiem czy go zmienię :D
      Tego nawet ja nie wiedziałam pisząc Prolog ale lecę "na spontana" i kieruję się tym co mi się wydaje być ciekawe.
      Zajrzyj do rozdziału to się dowiesz. :> Nie chcę Ci psuć przyjemności z czytania. ^^

      Usuń
  8. No, muszę przyznać, że bardzo ciekawy pomysł na historię. Ostatnio czytałam coś podobnego, polską książkę "Ja, diablica", w której bohaterka również poszła do piekła, ale nie spodobała mi się za bardzo. Jestem ciekawa, czy tobie uda się mnie zachwycić. :D
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie
    pisujesobie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń